Siedziałam bez ruchu, sparaliżowana strachem i
przerażona, że to już koniec. Nie zdawałam sobie sprawy, że trzęsłam się, aż
poczułam rękę na moim ramieniu. Zwróciłam się do Jesseni, Melodii, i Emily,
które zamknęły mnie w ciasnym uścisku, szepcząc słowa zachęty do ucha.
Trzymając się ich , zacząłem się zastanawiać, czy jest jakaś możliwość
ucieczki. Szybko przeszło mi kilka możliwych planów ewakuacyjnych, ale
wiedziałam, że żaden z nich nie ma nawet najmniejszych szans w praktyce.
-Chodźmy Alexa, mamy harmonogram!- Powiedział jakiś człowiek,
strasząc mnie jeszcze bardziej niż obecnie byłam. Byłem trzęsawiskiem w czystej
grozie, ale wiedziałem, że mój czas nadejdzie prędzej czy później.
Trzy dziewczyny, które pokochałam w ostatnim czasie, rozluźniły ręce
ode mnie, patrząc na mnie z szeroko otwartymi oczami ze współczuciem i
smutkiem. Dałam im słabe skinienie głową i wstałam chwiejnie i niepewnie.
Przygryzłam moją dolną wargę, nogi drżały
mi ze strachu . Ahold brutalnie złapał
mnie za moje ramię i warknął, wciągając mnie do wąskiego korytarza.
Wyglądał jak jeden z tych korytarzy z filmów grozy, wąskie i słabo oświetlone
przez kilka migoczących lamp sufitowych. Ten aspekt tylko dodawał więcej do mojego
strachu . Facet chwycił mnie za łokieć i
szybko poprowadził mnie do brzegu sceny.
"Masz pójść na scenę, nie mówić ani
słowa, tylko stać i patrzeć , rozumiesz?" Mruknął, ale zanim mogłam dostać
szansę aby odpowiedzieć, pchnął mnie na scenę przez co przewróciłam się o
własne nogi , zanim odzyskałam równowagę.
-Oh, uważaj tam kochanie. - Inny
głos zachichotał nad głośnikiem. Skierowałam głowę stronę na faceta, który stał na podium. Patrzył na
mnie z uśmiechem na twarzy, podczas gdy tłum parsknął śmiechem na jego
komentarz. Poczułem krew spieszącą się na moje policzki, przez co zrobiły się
koloru czerwonego. Aby ukryć fakt, że się rumieniłam ze wstydu,moje włosy
koloru brązowo-czekoladowego ułożyły się w
kaskadę na mojej twarzy, odsłaniając ją od chciwych i zmysłowych męskich
oczu, które obserwowały każdy mój ruch.
Szybko udałam się na środek sceny i
odwróciłam się do tłumu, ale trzymałam głowę w dół i ręce splecione przed sobą. To nie wydawało
się, aby zadowolić faceta na podium
skoro westchnął z irytacją do mikrofonu.
-Podnieś kochanie głowę, dzięki czemu
możemy zobaczyć twoją twarz- Nakazał. Skrzywiłam się nieznacznie przed
podniesieniem głowy, spojrzałam na basen bogatych mężczyzn, który siedział
obserwując mnie z rozbawieniem . Widziałam niektóre kiwające głowy z aprobatą i innych szepczących do siebie. Panika wróciła,
odwróciłam oczy patrząc gdzie indziej ... wszędzie, ale to wszędzie był tłum.
Ostatecznie wpatrzyłam się w sufit nad męskimi głowami, podczas gdy
facet na podium zaczął mówić głośno i wyraźnie.
-Teraz mamy prawdopodobnie jedną z
naszych najpiękniejszych dziewczyn, pani Alexa Grace. Alexa jest bardzo piękną
i młodą dziewczyną . Szkołę skończyła ze średnią 4.8. Jest mądra i posłuszna,
ale mimo, że ta dziewczyna wie, po wypuszczeniu jej z domu staje się na prawdę
dzika.-Moje oczy rozszerzyły się lekko. Szpiegowali mnie w trakcie imprezy. -Jeśli chodzi o
wygląd to ... cóż, można wszystko
zobaczyć, że jest klejnotem i nadal czysta, panowie.- Przygryzłam lekko wargę.
Fakt, że był strasznie denerwujący.
-Tak, ponieważ, że to bardzo drobna młoda
kobieta, zaczniemy licytację... na... powiedzmy... załóżmy... pięć tysięcy?-
Nucił.
-Pięć tysięcy- Ktoś krzyknął. Usunęłam
moje oczy z sufitu, aby spojrzeć na tego, który złożył ofertę. Był to stary
człowiek, prawdopodobnie po trzydziestce. Zadrżałam patrząc na niego.
-Pięć tysięcy! Kto da więcej ? - Facet na
podium mówił.
-Siedem tysięcy!- Przekręciłam głowę, aby
spojrzeć na innego faceta, który złożył ofertę. Był także stary, w tym samym
wieku, co pierwszy, ale on miał bardziej przerażający uśmiech na twarzy.
Ponieważ przetargi były kontynuowane,
zamknęłam oczy starając się zagłuszyć wszelakie głosy. Próbowałam sobie
wyobrazić, jak jestem z powrotem w domu
z moją mamą i moimi przyjaciółmi. Jeśli się nie pomyliłam, jutro jest dzień
ukończenia studiów. Wyobrażałam sobie, co Candice, Naomi, Daniel i ja byśmy
robili. Prawdopodobnie przygotowywałabym się do spania w moim domu, abym była
wypoczęta następnego ranka. Dzieliłabym się wspomnieniami z naszych czterech
lat liceum, rozmawiając o naszych planach na przyszłość i płakalibyśmy nad tym, że nie będziemy widywać się już
więcej codziennie . Ale teraz... nie będę w stanie zobaczyć ich już nigdy. Może
kiedyś, jeśli jakimś cudem, będę w stanie uciec z tego koszmaru w jakim jestem
w tej chwili. Z westchnieniem otworzyłam oczy, wracając do rzeczywistości i
byłam zaskoczona przez ilość pieniędzy, które ludzie proponowali aby mnie kupić.
-Osiemdziesiąt tysięcy!- Powiedział
mężczyzna w pierwszym rzędzie. Był przyzwoity patrząc, co najmniej. Nie
wyglądał na strasznie starego, ale wciąż wyglądał na starszego ode mnie.
-Osiemdziesiąt tysięcy! Czy usłyszę
dziewięćdziesiąt?!- Zanucił. -Osiemdziesiąt po raz pierwszy ...- Och, nie, proszę
nie pozwól, by ten facet kupił mnie -... Po raz drugi ...- Zaczęłam gryźć wargi
ze zdenerwowania. Nie dlatego, że mnie sprzedawali, ale patrząc na tego człowieka, widziałam, że miał
być nieszczęśliwy. -.... I po-raz trze..- Zaczęłam zamykać oczy z porażki i zaakceptowałam to , że
miałam iść z tym człowiekiem. Lecz odezwał
się nagle inny głos na samym końcu sali.
-Jeden milion!- Moje oczy otworzyły się.
Wszyscy byli zaskoczeni. Także i ja byłam.
-Dobrze, dobrze, dobrze!- Facet na podium
zachichotał do mikrofonu. -To jest bardzo duża oferta, czy ktoś chce ją
przebić?- Zapytał nieco rozbawionym
tonem. Moje oczy skierowały się na człowieka, który miał mnie zabrać. Miał grymas na twarzy i przeczesał włosy rękami z
frustracji.
-Po raz pierwszy...- Człowiek na podium
rozpoczął. Moje oczy zwrócone były z
powrotem na tył sali, starając się dostrzec człowieka, który zaoferował milion
za mnie, ale to było zbyt daleko i zbyt ciemno aby zauważyć wyraźny obraz -Po
raz drugi ....- Moje dłonie zaczęły się pocić jak przeplatałam je ze sobą
bawiąc się z moimi kciukami. "...ZOSTAŁA SPRZEDANA!" W tych dwóch
słowach moje napięte ciało skierowało się i spojrzałam w stronę tłumu. -Własność
pana Justina Biebera!-
Oklaski wybuchły w tłumie, a ja zdrętwiałam od stóp do głów. Na
prawdę w tym momencie poczułam zawroty
głowy, jakbym miała zemdleć. I pewnie miałoby to już nastąpić, gdyby nie
było człowieka, który przyszedł, który zabrał pierwsze dziewczynę Stephanie i
wszystkie inne. Chwycił mnie za ramię ściągając mnie ze sceny. Nie robiłam nic
na znak protestu. Po prostu niech poprowadzi mnie do innego pokoju, który wydawał się
być pokojem typowo biurowym. Otworzył drzwi, wepchnął mnie do środka i zamknął je za sobą.
W wewnątrz zauważyłam mężczyznę
siedzącego za drewnianym biurkiem. Miał włosy koloru czekoladowego, które
spadły trochę po uszach. Na nich, nosił czarny kapelusz. Jego kremowo-brązowe oczy były ukryte przez parę okularów, które spoczywały na nosie. Po moim przyjściu, jego
wąskie wargi uformowały się w uśmiech i
skinął na człowieka, który siedział naprzeciwko niego by spojrzał w moim kierunku.
Ten człowiek- sądziłam- był tym samym człowiekiem, który mnie kupił. To był Justin Bieber. Miał krótkie włosy,
kolory karmelowego, który zostały starannie wzbogacone pięknym kolorem cery i
był naprawdę muskularny. Jego oczy były koloru brązowego i były fascynujące.
Nosił drogi -patrząc Calvin Klein- granatowy smoking. Wyglądał bardzo
profesjonalnie . Jego usta koloru brzoskwini
były lekko otwarte, badając mnie od stóp do głów.
-Ah, panna Grace- Powiedział mężczyzna za
stołem. -Chodź, usiądź. My tylko omawiamy kilka drobnych szczegółów, a potem
pozwolę ci odejść z tym znakomitym
młodym człowiekiem.- Dał mi skinienie na
puste krzesło obok Justina Biebera i pośpiesznie udałam się w jego stronę
próbując uniknąć głodnego wzroku tego człowieka . Siedziałam ściskają
moje uda, a moja ręce były splecione na kolanach, unikając spojrzenia obu
mężczyzn. Kiedy wszystko zostało
omówione , człowiek za biurkiem zaczął mówić ponownie.
-Tak jak mówiłem panie Bieber... ona
teraz będzie mieszkać w Twoim domu, ale pod warunkiem, że będzie mogła zachować
samopoczucie. To priorytet dla korzyści
jej i twojej, oczywiście. Musisz dbać o to aby była zdrowa, i dobrze się
odżywiała. Możesz jej używać do swoich
indywidualnych potrzeb. - Mówił profesjonalnym tonem. Zerkając w bok na
"Mr Bieber ", jak nazwał go po czym spojrzałam na niego, który
potwierdzająco głową.
-Tak, oczywiście, John.- Powiedział niskim, chrapliwym głosem, który
sprawił, że zesztywniałam a dreszcze miałam na całym kręgosłupie.
-A ty panno Grace... -John kontynuował.
Na dźwięk mojego imienia, spojrzałam
powoli na człowieka, który patrzył na mnie z twardych i zimnych oczu. -
Ten mężczyzna , jest po to, abyś spełniała każdą jego potrzebę bez żadnych skargi.
A jeśli nie, on może cię ukarać w jakikolwiek sposób. Rozumiesz?" Zapytał
szorstko.
Skinęłam głową i i zdołałam powiedzieć
piskliwym, słyszalnym głosem -Tak.-
Starałam się ukryć obrzydzenie na wypowiedziane przez niego słowa.
-Bardzo dobrze... Jeżeli już to wszystko
to proszę tu podpisać panie Bieber.- Powiedział, popychając do przodu kilka zszytych dokumentów z dużą
ilością nadruku. Otworzył ostatnią stronę i wskazał na pustą linię z napisem "podpis"
. Pan Bieber wyciągnął z kieszeni pióro, które było w jego płaszczu, kliknął go
i zaczął podpisywać się bardzo eleganckim stylem pisma. Patrzyłam jak powoli
schował pióro z powrotem do kieszeni i
olśniło mnie, zdając sobie sprawę z
tego, że teraz moim właścicielem jest obcy człowiek
John spojrzał na niego z uśmiechem, gdy
schował umowy w swojej szufladzie stołu.
Wyciągnął nowy zapasowy, egzemplarz i podał go panu Bieberowi.
-To chyba będzie wszystko John- Powiedział Pan Bieber, pochylając się do
przodu w fotelu szykując się do wyjścia. John posłał mu zielone światło i uśmiech.
-Jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości,
wiesz, gdzie mnie znaleźć. -John uśmiechnął się, opierając się na swoim wielkim
skórzanym fotelu.
Z ostatnim ukłonem Pan Bieber szybko
wstał z krzesła i wziął umowę w jednej ręce, a potem zwrócił się do mnie z
uśmiechem. Siedziałam nieruchomo, nie wiedząc, co zrobić, zanim chwycił mnie za
rękę i pociągnął za sobą. Wstając, oboje doszliśmy do wyjścia z biura, a on prowadził mnie wąskim
korytarzem do dwóch wielkich podwójnych drzwi.
Pchnął je otwarte, wyszedł w zimną noc ciągnąc mnie za sobą.
Powietrze uderzyło mnie jak tona cegieł, dostałam gęsiej skórki na ramionach .
Dreszcz przebiegł w dół mojego ciała i zaczęłam się trząść lekko, co poczuł Pan
Bieber.
Odwrócił się i spojrzał na mnie swoimi
miodowymi oczami i zatroskanym wyrazem
twarzy.
-Zimno ci?- Zapytał cicho. Spojrzałam w
dół na nogi i skinęłam głową.
-Tylko trochę.- Mruknęłam, a potem zrobił coś czego najmniej
mogłam się spodziewać. On zarzucił swój płaszcz, na moich ramionach i ostatecznie doprowadził
mnie szybko do samochodu... bardzo drogiego i bardzo błyszczącego. Moje usta
były lekko rozchylone w zachwycie na
czarny samochód, który był zaparkowany naprzeciwko mnie.
-Podoba Ci się ?- Zaśmiał się. Moje oczy
spotkały jego, spojrzałam w dół, czerwieniąc
się trochę. Otworzył drzwi od strony pasażera i wprowadził mnie do środka, a
następnie udał się do strony kierowcy i wskoczył na miejsce.
Zwracając się do mnie, dał mi mały
złośliwy uśmiech i chichot. -Będziemy mieć dużo zabawy razem, Alexa.- Oświadczył
przed włączeniem silnika i wyjechaniem z parkingu.
____________________________________________________________
ROZDZIAŁ PRZETŁUMACZONY PRZEZ @rockkk_me
____________________________________________________________
A więęęęc jeeest ! NOWY ROZDZIAŁ. !!! Większość Was zgadła kto mógłby kupić Alexę. To było bardzo oczywiste...
Ogólnie mi się podoba.. (przepraszam za błędy jeśli są)
A jak Wam ?
Jeżeli macie jakieś uwagi odnośnie tłumaczenia to śmiało piszcie. Nie obrażę się tylko wezmę je pod uwagę.
asdfghjkl jezu czekam na następny
OdpowiedzUsuń@luvmyjdb
aaaaaaaaaaaaaaaaaa kocham cię jesteś genialna rozdział perfekcyjny du ze gratulacje mam nadziej, że następny będzie szybko
OdpowiedzUsuńAaa. *-* boze zgon! Czekam na next! ; *
OdpowiedzUsuń@ejmi33233
tfyguhdnfjas Jejkju! czekam na następny, a jak on powiedział " 1 milion" to mnie normalnie zamurowało xd
OdpowiedzUsuńomgg nie moge sie nextaaa doczeekac.!! xd :D prooszee tłumacz szybciutko :*
OdpowiedzUsuńahudbdjdbjddbhd *_*
OdpowiedzUsuńahrf super !
OdpowiedzUsuńWow boskie
OdpowiedzUsuńamazing ! ♥
OdpowiedzUsuńKażdy kolejny rozdział jest po prostu lepszy od poprzedniego.^^
OdpowiedzUsuńTłumaczycie po prostu genialnie.
Ta historia jest niesamowita! *.*
Mi również się podoba. : )
OdpowiedzUsuńwidze ze pordróba greya....
OdpowiedzUsuńKiepska podróba milion dolar baby
OdpowiedzUsuń