niedziela, 21 lipca 2013

Rozdział 13



Alexa Grace POV
Gdy weszłam do restauracji zbadałam oczami wyposażenie pomieszczenia. Stoły były ustawione tu i tam i na tym, który stał na środku widać była umieszczona szkarłatna różę. Słychać było rozmowy dużej liczby gości w pomieszczeniu. Ręka Justina umieszczona była na dolnej części moich pleców, poprowadził mnie do stolika niczym gospodyni restauracji. Będąc przy naszym stole, Justin wyciągnął dla mnie czarne krzesło, które było częścią dekoracji. Usiadłam, po czym otworzyłam duże menu restauracji oczami skanując drukowany tekst. Moje oczy spoczęły na słowie  ''filet mignon'' . Natychmiast mój apetyt zaczął rosnąć,ponieważ od czasu porwania nie jadłam za dużo.Tęskniłam za czymś takim.
Podniosłam mój wzrok z  menu i  zauważyłam zamyślonego Justina. Jego przenikliwe oczy  studiowały drogie menu. Wyglądał całkiem ładnie z jego brązowymi oczyma wpatrującymi się w duży tekst aby rozważyć co chce zamówić.
Przesunęłam moją uwagę z Justina na gości. Obserwowałam ich charakterystyczne zachowania. Były one bardzo skromne i właściwe, podczas rozmów. Ich białe uśmiechy i wrzaskliwy śmiech, wskazały, że dobrze się bawili i nie mieli absolutnie żadnej opieki na świecie.

W przeciwieństwie do mnie... Stale myślałam o bezpieczeństwie i samopoczuciu rodziny i przyjaciół. Jak radzili sobie i czy w ogóle. Nie codziennie ktoś zostaje porwany z małego i bezpiecznego miasta  jak Los Altos w Kalifornii. Martwię się o nich, o ich dobre samopoczucie, jak również i o moje. Co się stanie ze mną w najbliższj przyszłości? To było pytanie, które często drażniło mnie. Życie jest bardzo nieprzewidywalne... nigdy nie wiesz, co co przyniesie los. Stąd mój dylemat.

Przekierowałam moją uwagę w stronę Justina gdy odkrząknął. Jego jabłko Adama delikatnie poruszyło się.
- Co zamawiasz?-Powiedział  chrapliwym głosem,a jego brązowe oczy spotkały moje.
-Filet Mignon, a ty?- Spytałam, patrząc wprost w jego oczy.

Uniósł lewą brew, dając wrażenie starannie splecione na jego twarzy. Odpowiedział:
-Dobry wybór, polędwicę.-

| | |

Candice James POV

-Nie zdarzyło się nic dziwnego w ciągu ostatnich kilku tygodni kiedy Alexa jeszcze tutaj była? Jakaś podejrzana osoba, lub po prostu coś niezwykłego?-
Oficer mówił, z sympatycznym spojrzeniem wyrytym głęboko w wyglądzie jego twarzy.

Łzy spływały mi po twarzy, szlochając w ramię Naomi. Zebraną naszą czwórkę do małego okręgu w moim ganku; Officer Watkins, Daniel, Naomi i ja. Pan Watkins przepytywał nas w sprawie uprowadzenia Alexy. Ona zaginęła prawie cztery tygodnie i nie mamy bladego pojęcia co się z nią stało.

Byłam zbyt zdewastowana aby odpowiedzieć, a więc  Naomi przemówiła.
-Nie, a nawet jeśli było coś niezwykłego, to nic o tym nie wiem. Nie zwracałam uwagi na drobne rzeczy, jak to nastolatkowie-

Officer Watkins kiwnął głową, notując coś w swoim notatniku, przed ponownym udzieleniem odpowiedzi.
 -Żadnych samochodów, dziwnych ludzi, nic?-

-To znaczy, jeśli liczyć, opuszczony zielony samochód, który zawsze stoi na stacji benzynowej na Palmer Avenue lub Pani Parker, która  zawsze wygląda spod jej rolety kiedy idziemy do szkoły i ze szkoły, to nie. Nie ma nic niezwykłego.-
Daniel dodał, bawiąc się kciukami.

Officer Watkins wynucił:
 -Samochód! Powiedz mi więcej... Jak długo tam stoi? Ponownie zaczął przesłuchiwać notując wszystko w swoim notatniku.

Pociągając nosem, odpowiedziałam:
 -J-j-ja nie wiem... może kilka lat. Ale Bardzo wątpię, że to ma coś wspólnego z porwaniem ALexy. Po prostu tam stoi, nikt nigdy go nie używa. Jest po prostu opuszczonym samochodem. Wydaje się, jakby był tam zawsze.-

-No dziekuje wam, że zgodziliście się odpowiedzieć na moje pytania. Naprawdę doceniam was za poświęcenie mi czasu. Będziemy próbować sprowadzić ją do domu całą i bezpieczną. Niedawno rozmawiałem z Amber Alert i pracujemy naprawdę ciężko w tej sprawie na dworcu. Jeszcze raz dziękuję za poświęcony czas.-
Wyjaśnił Officer Watkins , przed zamknięciem swojego notesu i opuścił mój ganek pozostawiając naszą trójkę w milczeniu.
Nie powinnam kiedykolwiek pozwolić  aby Alexa wyszła sama z domu ,lub lepiej... nie powinnam zabierać tam Alexy. Bóg jeden wie, gdzie ona może teraz być

Moja przyjaciółka... moja  przyjaciółka od trzeciej klasy została porwana i jest teraz z dala ode mnie. Przyjaciółka, której mówiłam wszystko, a ja przyczyniłam się do jej porwania. Nie było możliwości jej powrotu. Jej promienny perłowy uśmiech, który mógłby rozjaśnić każdy dzień, a żywa osobowość, która mogła spowodować, że kąciki ust unoszą się w uśmiechu, były czymś czego nie da się niczym zastąpić. Chciałam wiedzieć czy wszystko z nią w porządku, czy jest bezpieczna.

-Hej wszyscy. Jadę teraz do Palmer Avenue. Kto wie, może samochód ma coś wspólnego z porwaniem Alexy-Daniel nalegał, z mieszaniną strachu i zmartwieniem widocznych w jego głosie. Daniel nie był przy tym tak dobry i promienny jak zawsze, jego osobowość pokazywała wszystko nagle tak banalnie.

-Zgadzam się,- Dodała Naomi. Przeniosła swoją uwagę z podłogi i spojrzała w moje niebieskie oczy.

- Jak mówiłam wcześniej, wątpię, nawet bardzo, że zastaniemy ją w samochodzie, ale na prawdę nie chcę zostać sama cały dzień w domu. Tak, tak myślę.- Zauważyłam.
Pośpiesznie chwyciłam moje kluczyki od samochodu znajdujące się na czele z drzwiami.


| | |
Candice James POV

Przybywszy na Palmer Avenue, spokojnie otworzyłam w dół okno mojego samochodu niewielkim przyciskiem.
-Zobaczcie, jest samochód. Stoi w tym samym miejscu jak poprzednio. Znajduje się tam ponad rok. Jest stary i opuszczony... naprawdę miałby służyć do-  Westchnęłam lecz nagle przerwałam mi Naomi.

-Widzieliście to?- Ryknęła, a jej wzrok spoczął na nudnym, zielonym samochodzie.
____________________________________________________
ROZDZIAŁ PRZETŁUMACZONY PRZEZ @rockkk_me
____________________________________________________
A więc tak... Pojawił się kolejny rozdział, który miał być na początku tygodnia. Niestety pojawiły się pewne komplikacje, w które nie chcę się wdrążać. Dziękuję Wam za cierpliwość. Dziękuję również za jakże przemiłe hejty. Motywuje nas to tylko do dalszej pracy (czujecie sarkazm?). Na prawdę przepraszam, że dopiero dzisiaj.
~
AAAAAAAAAAAAAAAAAAA WŁAŚNIE PATRZĘ A TU 50.000 wyświetleń! JESTEŚCIE NIESAMOWICI. Dziękujemy Wam z całego serca!!

______________________________________________________
Zapraszam także na wspaniały blog pewnej dziewczyny, której obiecałam, że zareklamuję go. ----> blood makes me feel better
__________________________________________________________
Jeszcze raz dziękuje i przepraszam.
Do następnego xoxo

20 komentarzy:

  1. Tak strasznie mi szkoda Alexy.;c
    Czekam na kolejny.:D
    @OMB_OMJ

    OdpowiedzUsuń
  2. JEZUUUUUUUUUUUUUU! ZAJEBISTY!

    OdpowiedzUsuń
  3. genialny! *.*
    Kocham <3
    świetnie tłumaczysz ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Omg jestem ciekawa co zobaczyla Naomi. Czekam na 14!!! Swietnie przetlumaczony rozdzial, spoko nic sie nie stalo ze jest troche pozniej ;) Love yooooou x @ineedhoranhug - @_ciastek_

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudowny rozdział. Jestem ciekawa co zauważyli :o

    OdpowiedzUsuń
  6. dziś przeczytałam całe tłumaczenie !! Awww... dziewczyno jesteś genialna !!! i przy okazji nominuję cię do : The Versatile Blogger Award więcej na dom-w-glebi-lasu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. omm, jest super, a ja chce jeszcze więcej ! mam nadzieję, że rozdział pojawi się jak najszybciej, już czekam bo podoba mi się coraz bardziej to wszystko :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ciekawe co z tym samochodem...

    OdpowiedzUsuń
  9. ffghshhsfhgs genialny rozdział *o*
    dopiero zazcęłam czytać to opowiadanie a już sie wciągnęłam xD
    czekam na nn x

    OdpowiedzUsuń
  10. końcówka jvvghnnkbbcf nie moge sie doczekac nastepnego

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetny gfgit
    no i oczywiście że zostaniemy z tobą. kocham wae skarby.

    OdpowiedzUsuń
  12. Zajebisty ♥
    Nie mogę się doczekać następnego :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Rozdział zajebisty ♥ Oczywiście nie przejmujcie się tymi hejterami ;d
    Mógłby ktoś jeszcze podać linka na tamtego bloga który był później stworzony i którego tak wielbicie -,-

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie skupiajcie się na hejtach, ludzie potrafią być podli.
    My was kochamy u czekamy z niecierpliwością na nowe rozdziały :)

    Ciekawa końcówka... ciekawa jestem o co chodziło :DO

    @ameneris

    OdpowiedzUsuń
  15. świetny rozdział,
    z niecierpliwością czekam na kolejny
    @magda_nivanne

    OdpowiedzUsuń
  16. Wow, oryginalna historia ;D
    Świetnie tłumaczysz / tłumaczycie :)
    Czekam z niecierpliwością na następny <3

    ~Black

    OdpowiedzUsuń
  17. super er er supeeeeeeeeeeeer :))

    OdpowiedzUsuń
  18. Tłumaczenie świetne ! Nie mogę się doczekać następnego rozdziału :) mam nadzieje że będzie równie dobry jak poprzednie ;)

    OdpowiedzUsuń